Galeria Zbójników powstała w Węgierskiej Górce, miejscowości położonej na zboczach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego, wzdłuż ulicy Zielonej, w pobliżu Urzędu Gminy. Tradycje zbójeckie są ściśle powiązane z historią tego regionu i inspirują wiele atrakcyjnych przedsięwzięć - m.in. Szlak Zbójników Karpackich czy właśnie tę Aleję - które dają współczesnym pojęcie, czym było zbójowanie (pomimo romantycznej otoczki) w jego głównie negatywnych przejawach. „Zajęcie” to nasiliło się w XVII w. i trwało do początku XIX, głównie w Beskidach i Tatrach. Największy rozwój zbójnictwa w Beskidach Zachodnich przypadał na XVII i XVIII w. Najbardziej znanymi w tym regionie harnasiami byli Sebastian Bury, Martyn Portasz, oraz hetmani zbójniccy: bracia Jan, Wojciech i Mateusz Klimczakowie, Jerzy Proćpak i Ondraszek. Aleja jest efektem pleneru rzeźbiarskiego, który odbył się w 2009 roku. Brali w nim udział artyści ludowi z całego kraju: Tadeusz Gołuch z Węgierskiej Górki (koordynator projektu „Aleja Zbójników”), Marek Czekalski z Tychów, Zygmunt Kędzierski z Borów Tucholskich, Stanisław Panfil z Mogilna, Franciszek Piecha z Dębieńska, Edmund Szpanowski z Sierpca i Janusz Wędzicha z Wilkowic. Każdy z nich wykonał jedną postać zbójnika. Rzeźby o wysokości od 4,5 do 5 metrów wykonano z drewna topoli i specjalnymi środkami zabezpieczono przed działaniem warunków atmosferycznych. Postacie z galerii nie przedstawiają konkretnych zbójców, ale nawiązują do ich zachowań i stylu życia. Są tu więc figury: Zbója Opoja z beczkę okowity (lub piwa?) , Zbója Skarbnika z mieszkiem talarów, Zbója Kłusownika, który upolował sarenkę, Zbója Drwala, który siekierą robi maczugę, Zbója Zdroja, pilnującego wody w górskich potokach i hetmana zbójeckiego z Węgier (nawiązanie do historii Węgierskiej Górki i początków osadnictwa na tych terenach). W planach jest rozszerzenie alei o kolejne rzeźby.