Pierwsza wzmianka o kościele w Studzionce pochodzi z początku XIV wieku i została zapisana w księdze uposażenia biskupstwa wrocławskiego. W 1326 roku zaś wspomina się o parafii w spisie świętopietrza (opłaty przekazywanej z terenów Polski na rzecz Stolicy Apostolskiej). Wizytacje biskupie potwierdzają, że w 1479 roku w Studzionce zbudowano nowy, drewniany kościół. Posiadał on wieżę z dzwonami oraz porządne wyposażenie. W 1568 roku kościół Wniebowzięcia NMP przejęli wyznawcy luterańscy, którzy użytkowali ją jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku. W wyniku akcji rekatolizacyjnej, prowadzonej przez Habsburgów, w 1654 roku usunięto pastora Daniela Rotariusa i kościół ostatecznie przywrócono katolikom.
9 lipca 1822 roku, podczas oktawy święta Bożego Ciała, doszło do tragedii – kościół Wniebowzięcia NMP z powodu nieostrożności doszczętnie spłonął. Za odbudowę świątyni wziął się ks. proboszcz Baltazar Zimerman. Prace ruszyły w 1827 roku. Projekt przygotował niejaki Heinze. Po uzbieraniu środków finansowych kościół ukończono, w latach 1833-34. Uroczystość poświęcenia miała miejsce 31 sierpnia 1834 roku w obecności księcia Ludwika Anhalt von Pless, ówczesnego właściciela państwa pszczyńskiego. Kazanie – co ciekawe w języku polskim – wygłosił ks. Antoni Szyszkowic z Ruptawy. Zostało ono opublikowane i wsparło dzieło budowy świątyni.
Kościół Wniebowzięcia NMP wzniesiono na planie prostokąta i przykryto dachem dwuspadowym, obłożonym dachówką. Stylistycznie nawiązano do klasycyzmu. Wieżę, wysuniętą nieznacznie przed lico elewacji frontowej, wymurowano dopiero w latach 1923-24. Nałożono na nią baniasty hełm z latarnią przykrytą mniejszym hełmem. Wnętrze jest jednonawowe. Przechowuje się tu m.in. relikwie bł. Jana Pawła II oraz XVIII-wieczny krucyfiks. Na cmentarzu przykościelnym pochowano 18 ofiar tzw. marszu śmierci, czyli ewakuacji więźniów z obozu oświęcimskiego zimą 1945 roku. Po północnej stronie kościoła przetrwały do naszych czasów dwa kamienne krzyże pokutne.
W Domu Parafialnym otwarto Izbę Pamięci ks. Franciszka Długosza. Był on proboszczem w Studzionce w latach 1922-1940. Doprowadził do wybudowania wieży kościelnej i wstawienia witraży. Wspominany jest jako świetny gospodarz i duszpasterz. Zginął w niemieckim obozie w Dachau.