Rajcza to duża wieś góralska, położona w centralnej części Beskidu Żywieckiego, w tzw. Worku Raczańskim. Jej zabudowa ciągnie się wzdłuż wąskiej doliny, w której zbiegają się trzy źródłowe potoki: Biała Soła, Rycerka i Czarna Soła, tworzące bystrą i groźną Sołę. Historia Rajczy sięga przełomu XVI i XVII wieku i związana jest nierozerwalnie z wołoskimi osadnikami. Piętno na niej pozostawili także możni właściciele tutejszego majątku ziemskiego, którzy nie dość, że wznieśli tutaj okazały pałac, ale uruchomili również kilka zakładów przemysłowych. Przez stulecia Rajcza leżała na uboczu wielkich wydarzeń historycznych. Także podczas I wojny światowej nie została objęta pożogą wojenną. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy nie odczuli jej okrucieństwa. Od 1916 roku pałac Habsburgów w Rajczy została zaadaptowany na potrzeby szpitala polowego. Zwożono tutaj z frontu rannych żołnierzy armii austriackiej i niemieckiej. Wielu z nich zmarło. Ostatni pochówek znaleźli na rajczańskim cmentarzu. Warto tam zaglądnąć, by podarować wojakom „Wieczne odpoczywanie…” Duże wrażenie wywiera las ażurowych, żeliwnych krzyży w dwóch podobnych wzorach, proj. Hansa Mayra. Widnieje na nich każdorazowo „krzyż żelazny”, miecz oraz wieniec laurowy lub dębowy. Co ciekawe, wszystkie nagrobne krzyże wykonano po sąsiedzku, w dużej odlewni działającej w Węgierskiej Górce, której właściciele przekazali wojsku te odlewy nieodpłatnie. Na cmentarzu znajdują się też nagrobki, tym razem również kamienne, żołnierzy polskich służących w legionach. Zmarli oni już po zakończeniu wojny, w pałacu w Rajczy, który Habsburgowie przekazali Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi na potrzeby szpitala. Większość z tych żołnierzy padła ofiarą dziesiątkującej osłabione organizmy gruźlicy.