Wyszukiwarka
Liczba elementów: 13
Polecane
Beskid Mały
Beskid Mały rozciąga się od Bielska-Białej po rejon doliny rzeki Skawy, w okolicach Wadowic i Zembrzyc. Część zachodnia tych gór jest nieco wyższa. Jej kulminacją jest Czupel (933 m n.p.m.) a należą do niej także szczyty Magurki Wilkowickiej (909 m) oraz Hrobaczej Łąki (828). Część wschodnia Beskidu Małego, choć niższa, jest powierzchniowo większa. Najwyższym szczytem jest tutaj Łamana Skała, zwana też Madohorą (929 m), zaś drugim charakterystycznym masywem - Leskowiec (922). Obszar parku zajmuje powierzchnię 257 km kw. Wokół niego znajduje się otulina o powierzchni 222 km. Budowę geologiczną stanowią przede wszystkim drobnoziarniste i odporne piaskowce godulskie. W Beskidzie Małym ustanowiono 22 pomniki przyrody nieożywionej, do których należą skałki oraz jaskinie. Pod względem typowej dla gór piętrowej szaty roślinnej teren parku obejmuje piętro pogórza (do ok. 550-600 m n.p.m.) oraz piętro regla dolnego. Piętro pogórza zostało w znacznym stopniu przekształcone przez człowieka i zajęte pod zabudowę i uprawy. W piętrze dolnego regla królują lasy, z których część zachowała naturalny charakter. Charakterystyczne dla tego piętra roślinnego lasy, z udziałem buka, jodły i innych gatunków, chronione są w kilku rezerwatach. Ze zwierząt, obok powszechnie występujących gatunków, warto wymienić duże drapieżniki: wilki i rysie. Sporadycznie pojawia się tutaj niedźwiedź. Beskid Mały, choć leży w bliskości ośrodków miejskich, a przede wszystkim Śląska i Krakowa, nie należy do obszarów zbytnio zaludnionych. Poza kilkoma rejonami - schronisk górskich na Magurce oraz Leskowcu - trasy turystyczne nie są tu zbyt tłumnie uczęszczane. Malownicze tereny tych gór są również znane z miejsc związanych z bytnością Karola Wojtyły, który - urodzony w leżących u podnóży Beskidu Małego Wadowicach - nieraz wędrował po tutejszych szlakach.
Polecane
Ochaby Wielkie
Park Rozrywki i Edukacji „Dream Park Ochaby” otwarto w 2011 roku, w niewielkiej miejscowości Ochaby w powiecie cieszyńskim, w pobliżu drogi krajowej nr 81 z Katowic w Beskidy. W Parku Miniatur można odbyć wycieczkę po pięciu kontynentach i zobaczyć najciekawsze budowle - te znane wszystkim (m.in. piramidy, Sfinksa, Wieżę Eiffla, Łuk Triumfalny, Katedrę Notre-Dame, Big Bena, Statuę Wolności, Krzywą Wieżę w Pizie) oraz mniej znane (np. Górę Rushmore, Cerkiew Wasyla Błogosławionego, Świątynię Lotosu, Katedrę w Kolonii, Wieżę Einsteina, Piramidę Kukulkana). W „Dream Parku” nie mogło zabraknąć dinozaurów. Jest tu ponad 20 figur tych prehistorycznych stworzeń, które dodatkowo poruszają się i wydają dźwięki! Jednak największą atrakcją Parku jest jedno z pierwszych w Europie oceanariów prehistorycznych z odtworzonymi w skali 1:1, podwodnymi gadami sprzed milionów lat. W specjalnej, stylizowanej grocie umieszczono kilka ekranów z trójwymiarowymi wizualizacjami, wykorzystującymi nowoczesną technikę 3D. Dodatkowo na seanse zaprasza Kino 6D – z niesamowitymi efektami specjalnymi (można poczuć np. wiatr czy deszcz), prezentujące filmy dla młodych i starszych widzów. Aktywniejsza rozrywka czeka na dzieci w „Labiryncie w kukurydzy” (tajemne przejścia, korytarze, skarby itp., na powierzchni półhektarowego, kukurydzianego pola), a także w Amfiteatrze, gdzie najmłodsi bawią się pod czujnym okiem animatorów. Jest też rozległy, nowoczesny Plac Zabaw z huśtawkami, dmuchańcami, zjeżdżalniami i trampolinami oraz Kule Sferyczne – zabawa na wodzie w zamkniętej kuli. Tylko dla najodważniejszych gości przeznaczone są atrakcje Wieży Mocy: skok pionowy (z wysokości 13 metrów), skok wahadłowy (huśtawka na wysokości 15 metrów) czy 150-metrowy zjazd tyrolski nad parkiem miniatur. Zaprasza również Park Linowy z trzema trasami o różnym stopniu trudności (w tym jedna dla najmłodszych) i przeszkodami zawieszonymi na wysokości 6-8 metrów, pośród starych dębów. Przejścia odbywają się zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. W „Dream Parku” szczególny nacisk położony jest na edukację. W multimedialnej sali prowadzone są zajęcia np. z dziejów Ziemi, życia dinozaurów czy stylów budownictwa, a w Namiocie Małego Odkrywcy warsztaty paleontologiczne. Najmłodsi samodzielnie mogą znaleźć ślady dinozaurów.
Polecane
Beskid Śląski
Widoczne z daleka strome zbocza oraz 87-metrowy nadajnik radiowo-telewizyjny na szczycie sprawiają, że Skrzyczne stanowi jeden z bardziej charakterystycznych i dobrze rozpoznawalnych szczytów w Beskidach. Budowę geologiczną masywu stanowią grube warstwy piaskowców godulskich. Na zboczach góry odnajdziemy charakterystyczne rumowiska skalne. Masyw kryje w sobie kilkanaście niewielkich jaskiń szczelinowych. Panorama z jego szczytu jest bardzo rozległa i oprócz pasm Beskidów Zachodnich obejmuje także Tatry oraz pasma górskie leżące na terenie Słowacji i Czech. Skrzyczne stanowi jeden z bardziej zagospodarowanych szczytów Beskidu Śląskiego, służących turystyce masowej. Leżące pod wierzchołkiem schronisko PTTK, postawione w roku 1933, było kilkakrotnie przebudowywane. Znajduje się tu także boisko, ścianka wspinaczkowa oraz strzelnica . Na szczyt Skrzycznego z pobliskiego Szczyrku wjechać można dwuodcinkowym wyciągiem krzesełkowym, z przesiadką na Hali Jaworzyna. Wyciąg czynny jest zarówno latem, jak i zimą. Skrzyczne, dzięki dużym przewyższeniom terenu, stanowi jeden z najbardziej znanych w Polsce ośrodków narciarskich z licznymi wyciągami. Trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności liczą łącznie 14 km długości. Szczyt przyciąga też miłośników paralotniarstwa oraz kolarstwa górskiego - także wyczynowego. Amatorzy turystyki górskiej mają do dyspozycji sieć szlaków, prowadzących w różne zakątki masywu. Piesze wejście na szczyt Skrzycznego z okolicznych miejscowości zabiera od 2,5 do 3 godzin. Można tu dotrzeć z centrum Szczyrku szlakiem niebieskim lub zielonym; z Buczkowic czerwonym, a potem zielonym i niebieskim, lub też z miejscowości Ostre, niebieskim. Zwolennikom dłuższych wędrówek zaproponować można przejście całego pasma przez Małe Skrzyczne (1211 m n.p.m.), Malinowską Skałę (1152 m), Zielony Kopiec (1154), Magurkę Wiślańską (1140) oraz Baranią Górę (1220) do schroniska na Przysłopie. Trasa ta w warunkach letnich zajmuje około 5 godzin. Ciekawostką jest, że nazwa góry pochodzić ma, jak głoszą stare podania, od hałaśliwych, skrzeczących żab, które żyć miały w wielkim stawie pomiędzy szczytami Skrzycznego i Małego Skrzycznego.
Polecane
Cieszyn
W obrębie staromiejskiego układu znalazły się: Góra Zamkowa, teren lokacyjnego miasta otoczony niegdysiejszymi murami obronnymi, Górne Przedmieście, Przedmieście Przykopa, dwa zespoły XIX-wiecznej zabudowy (po stronie północnej i południowej Górnego Przedmieścia) oraz dzielnica willowo–ogrodowa na południowym zboczu tzw. Małego Jaworowego. Obok kilku zabytkowych kościołów, zespołu kamienic oraz zabudowań zamkowych, do układu urbanistycznego należą także kompleksy zieleni miejskiej. Są to: park na Górze Zamkowej (powstały w związku z XIX-wieczną przebudową zamku), Park Pokoju na miejscu ogrodu przypałacowego (pałac Larischa), Park Kościelny (powstały pod koniec XIX w. na terenie cmentarza ewangelickiego), Park Świętej Trójcy (stanowiący północno-wschodni narożnik Placu Józefa Londzina), ogrody w dzielnicy willowej oraz kilka innych obszarów. Na charakter układu urbanistycznego Cieszyna wpływa szereg elementów tzw. małej architektury, jak np. kolumna Maryjna zlokalizowana na zbiorniku wodnym na Starym Targu, figura świętego Floriana na Rynku, figury świętego Jana Nepomucena oraz Najświętszego Serca Pana Jezusa na Górnym Rynku, świętego Jana Nepomucena przy Moście Przyjaźni, a także krzyże, jak choćby te przed kościołem pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny na placu Świętego Krzyża czy przed kościołem Bonifratrów oraz kapliczki. Istotne walory krajobrazowe wiążą się z urządzeniami i ciekami wodnymi, do których należy Młynówka, wokół której powstała tzw. Cieszyńska Wenecja. Znajduje się tu także dawny młyn z urządzeniami hydrotechnicznymi.
Bielsko-Biała
Żydzi w większej liczbie przybyli do Bielska w XIX wieku, kiedy miasto przeżywało okres dynamicznego rozwoju przemysłowego. W latach 30. XIX wieku żyło tutaj już ponad 400 osób pochodzenia żydowskiego. Wraz ze wzrostem liczebnym pojawiła się potrzeba uniezależnienia od gminy w Cieszynie. W 1839 roku powstał pierwszy dom modlitwy, a dziesięć lat później gmina uzyskała pozwolenie na organizację własnej nekropolii. W 1865 roku miejscowi starozakonni uzyskali samodzielność w ramach Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Bielsku. W latach 90. XIX wieku stanęła w mieście synagoga. Z biegiem dziesięcioleci rosły liczebność i znaczenie Żydów. W 1921 roku ludność wyznania mojżeszowego stanowiła ponad 20 procent ogółu mieszkańców. Cmentarz założono na dwu i półhektarowej działce w Aleksandrowicach, przy dzisiejszej ulicy Cieszyńskiej 92. Plac nabył za pieniądze ze składek Adolf Bruell. Do dziś zachowało się około 1200 nagrobków (ogólna liczba pochówków przekracza 3 tys.), w większości w formie prostych macew. Odnajdziemy tutaj najpopularniejsze płyty piaskowcowe, ale również wytworne, marmurowe. Inskrypcje wykonywano w językach hebrajskim, niemieckim, jidysz i polskim. Pochowano tu wielu znanych i cenionych obywateli Bielska. Wymieńmy chociażby nazwiska profesora Michaela Berkowitza, Karola Korna (architekt, projektant m.in. bielskiej synagogi) czy Salomona Pollaka (we władzach miejskich nadzorował budowę kanalizacji i gazyfikację Bielska). Wyodrębniono tu także kwaterę wojskową z ofiarami I wojny światowej. Po II wojnie na kirkut przy Cieszyńskiej przeniesiono część nagrobków z cmentarza przy ul. Wyzwolenia. Cmentarz jest otoczony murem. Dom przedpogrzebowy zbudowano w roku 1885. Zaprojektował go w stylu neoromańsko-mauretańskim Karol Korn; do zabytków zaliczono jego polichromię stropową. Od 1997 roku nekropolia pozostaje w gestii Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Bielsku i wciąż jest miejscem pochówków.
Kończyce Wielkie
Obiekty folwarku w Kończycach Wielkich wzniesione zostały w roku 1760. Stanowiły część większej posiadłości, która jest znacznie starsza i obejmowała m.in. tutejszy pałac. Wieś Kończyce Wielkie w wiekach średnich była początkowo własnością książąt cieszyńskich, później należała do Bludowskich i Wilczków, by w XIX w. przejść w ręce rodu Larisch von Mönnich. Ostatnią właścicielką majątku była hrabina Gabriela von Thun und Hohenstein (1872-1957), dziedziczka rodu Larischów-Mönnichów, żona hrabiego Feliksa Thuna-Hohensteina - adiutanta cesarza Franciszka Józefa I. Gabriela von Thun und Hohenstein prowadząc działalność dobroczynną bardzo pozytywnie zapisała się w pamięci mieszkańców. Po wojnie władze komunistyczne odebrały jej majątek. W pałacu umieszczono dom dziecka, zaś w folwarku państwową stadninę koni. Dziś w zabudowaniach mieści się gospodarstwo agroturystyczne. Przygotowano tu stylowe pokoje, salę na 150 osób, która może służyć celom szkoleniowym oraz bankietowym, 50-osobową salę biesiadną, a także plac zabaw dla dzieci, grill oraz miejsca parkingowe. Jest tutaj również możliwość wypożyczenia rowerów, a w okolicy przebiegają interesujące trasy dla amatorów dwóch kółek. Jest także możliwość jazdy quadem i samochodem terenowym. Obiekt położony blisko Cieszyna i Jastrzębia Zdroju może być także miejscem postoju i noclegu dla turystów podróżujących samochodem z północy Polski na południe Europy. W dawnym kompleksie folwarcznym, adaptowanym obecnie na cele wypoczynkowe i konferencyjne, ma docelowo pomieścić się pięć sal oraz 50 dwuosobowych pokoi noclegowych. Tutejsza kuchnia reklamuje się domowymi posiłkami. Warto wspomnieć, że właściciele, jak czytamy na stronie internetowej gospodarstwa, zapraszają również na bezpłatne zwiedzanie tego zabytku.
Goczałkowice
Plan budowy sztucznego zbiornika na górnej Wiśle pojawił się już w okresie tuż po II wojnie. Za główny cel jego budowy uznano zagwarantowanie dostaw czystej wody pitnej dla przemysłowego Śląska oraz zredukowanie zagrożenia powodziowego stwarzanego przez rzekę. Prace koncepcyjne trwały całą drugą połowę lat 40. ubiegłego wieku. Na miejsce budowy zapory wybrano teren gminy Goczałkowice-Zdrój. Wysiedlona i zalana została cała wieś Zarzecze. Mieszkańcy rozproszyli się po ponad 50 różnych miejscowościach. Inwestycję realizowano w ramach peerelowskiego planu 6-letniego. Budowę rozpoczęto w 1950 roku i zakończono w 1955. Głównym projektantem obiektu był inż. Jerzy Skrzyński; na koncie miał już podobne obiekty, m.in. efektowną zaporę na rzece Sole w Porąbce (powstała w okresie międzywojennym). Robotnicy (było ich około 1200) pracowali w systemie trzyzmianowym. Gros z nich stanowili junacy z organizacji Służba Polsce. W efekcie powstał największy wówczas obiekt hydrotechniczny w Polsce. Później został wyprzedzony przez inne inwestycje, ale nadal robi wrażenie. Długość korony zapory wynosi 2980 m. Powierzchnia całkowita jeziora to około 3200 ha, pojemność zaś - około 168 mln metrów sześciennych. Wraz z budową zapory powstała sieć wodociągowa (oczyszczalnie, stacje pomp, stacje filtrów, rurociągi), dostarczająca obecnie wodę do 66 gmin województwa śląskiego i 3 gmin małopolskich. Rekreacyjna rola jeziora ogranicza się do wędkarstwa, oraz do spacerów po koronie zapory, która została udostępniona turystom pieszym i rowerowym. Jezioro odgrywa dużą rolę w ochronie ptaków, szczególnie gatunków wodnych.
Cieszyn
Dzieje kościoła Jezusowego w Cieszynie są ściśle połączone z dziejami protestantyzmu na terenie Śląska Cieszyńskiego. Już podczas wystąpienia Marcina Lutra, w pierwszej połowie XVI wieku, książęta cieszyńscy sprzyjali reformie. Za panowania księcia Wacława III Adama zwolennicy reformy stali się dominującymi. Sytuacja zmieniła się w połowie XVII wieku wraz ze śmiercią ostatnich Piastów i przejęciem pełni władzy na Śląsku Cieszyńskim przez arcykatolickich Habsburgów. W 1654 roku odebrano ewangelikom pierwsze świątynie – do końca stulecia stracili wszystkie. Zaczął się czas prześladowań. Na początku XVIII wieku, podczas wojny północnej, protestancki król Szwecji Karol XII wymusił na katolickim cesarzu poprawę sytuacji swoich współwyznawców. W 1707 roku, w ugodzie altransztadzkiej, cesarz Józef I zgodził się na zwrot protestantom części świątyń, a później na budowę sześciu nowych. To tak zwane kościoły łaski. Jednym z nich jest właśnie kościół Jezusowy w Cieszynie. Budowa świątyni ruszyła w 1710 roku i trwała kilkanaście lat. W zamyśle projektanta (był nim Jan Hausrucker z Opawy) miała on pomieścić jak największą liczbę wiernych. W efekcie powstała olbrzymia, pięcionawowa bazylika w stylu późnego baroku austriackiego. Dominująca kwadratowa wieża została dobudowana po wielu latach starań. Wejście główne zdobi barokowy portal. Prezbiterium ma półokrągły kształt; po jego bokach umieszczono kaplicę pogrzebową i chrzcielnicę. Wnętrze jest pięknie oświetlone dzięki rzędom półkolistych okien. Po bokach nawy są trzypiętrowe empory. Rokokowy ołtarz, dzieło Józefa Prackera, zdobią figury ewangelistów i obraz „Ostatnia Wieczerza”. XVIII-wieczną genezę posiadają również chrzcielnica i ambona. Wierni ze Szwecji podarowali kościołowi brązowe popiersie króla Karola XII. Wyposażenia dopełniają organy, zamontowane w 1924 roku. W kościele mieszczą się ponadto dwie ważne instytucje: Biblioteka i Archiwum im. Tschammera oraz Muzeum Protestantyzmu z ekspozycją pt. „Z dziejów luteranizmu na Śląsku Cieszyńskim”.
Kończyce Wielkie
Po raz pierwszy o Kończycach wspomina się w XIV wieku. Były wówczas własnością książąt cieszyńskich. Od XV wieku przechodziły z jednych rąk szlacheckich do innych. A to Korniczów, a to Bludowskich czy Wilczków. I właśnie przedstawiciel tego ostatniego rodu, marszałek krajowy Księstwa Cieszyńskiego baron Jerzy Fryderyk Wilczek, postawił pałac w Kończycach. W roku 1825 pałac przeszedł w ręce znamienitego rodu Larisch von Moennich. Z niego wywodziła się hrabina Gabriela. Gdy wyszła za mąż za Feliksa Leopolda von Thun und Hohenstein - Wiedeń huczał. Okazało się bowiem, że panna młoda woli pałac w Kończycach Wielkich niż cesarski Schönbrunn. A do tego niesienie pomocy drugiemu człowiekowi przedkłada nad życie na salonach. Hrabina poświęcała cały swój czas biednym dzieciom i ich matkom. Wiele zawdzięcza jej szpital w Cieszynie - przeprowadzała liczne zbiórki na jego rzecz. W 1910 roku jako główna fundatorka doprowadziła do wybudowania pawilonu dziecięcego. Wystarała się również o zorganizowanie w Cieszynie pogotowia ratunkowego. W uznaniu zasług otrzymała tytuł honorowego obywatela miasta. W 1945 roku odebrano jej pałac, który zaadaptowano na dom dziecka. Zmarła w 1957 roku. Na cmentarz w Kończycach Wielkich odprowadzały ją tłumy wdzięcznych ludzi. Pałac wznosi się na skarpie nad strumieniem zwanym Piotrówką . Obecny jego wygląd to efekt przebudowy z końca XIX wieku. Z dala już widać wystającą nad drzewa angielskiego parku krajobrazowego czworoboczną wieżę. Niegdyś pierwsze piętro pałacu zajmowała reprezentacyjna sala z wyjściem na taras nad podcieniem. Po prawej stronie pałacu stoi kaplica Opatrzności Bożej. Wznieśli ją jeszcze Harasowscy w 1776 roku. W kaplicy znajdują się groby włodarzy Kończyc oraz bardzo interesująca ambona z niezwykłym wyobrażeniem Lewiatana. Teść jednego z synów hrabiny Gabrieli von Thun-Hohenstein, dr Otto Röhm, jeszcze przed wojną był prekursorem badań nad szkłem organicznym. Dlatego kończycka kaplica szczyci się też najstarszymi w świecie witrażami, tyle że wykonanymi z pleksi.
Beskid Śląski
Widoczne z daleka strome zbocza oraz 87-metrowy nadajnik radiowo-telewizyjny na szczycie sprawiają, że Skrzyczne stanowi jeden z bardziej charakterystycznych i dobrze rozpoznawalnych szczytów w Beskidach. Budowę geologiczną masywu stanowią grube warstwy piaskowców godulskich. Na zboczach góry odnajdziemy charakterystyczne rumowiska skalne. Masyw kryje w sobie kilkanaście niewielkich jaskiń szczelinowych. Panorama z jego szczytu jest bardzo rozległa i oprócz pasm Beskidów Zachodnich obejmuje także Tatry oraz pasma górskie leżące na terenie Słowacji i Czech. Skrzyczne stanowi jeden z bardziej zagospodarowanych szczytów Beskidu Śląskiego, służących turystyce masowej. Leżące pod wierzchołkiem schronisko PTTK, postawione w roku 1933, było kilkakrotnie przebudowywane. Znajduje się tu także boisko, ścianka wspinaczkowa oraz strzelnica . Na szczyt Skrzycznego z pobliskiego Szczyrku wjechać można dwuodcinkowym wyciągiem krzesełkowym, z przesiadką na Hali Jaworzyna. Wyciąg czynny jest zarówno latem, jak i zimą. Skrzyczne, dzięki dużym przewyższeniom terenu, stanowi jeden z najbardziej znanych w Polsce ośrodków narciarskich z licznymi wyciągami. Trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności liczą łącznie 14 km długości. Szczyt przyciąga też miłośników paralotniarstwa oraz kolarstwa górskiego - także wyczynowego. Amatorzy turystyki górskiej mają do dyspozycji sieć szlaków, prowadzących w różne zakątki masywu. Piesze wejście na szczyt Skrzycznego z okolicznych miejscowości zabiera od 2,5 do 3 godzin. Można tu dotrzeć z centrum Szczyrku szlakiem niebieskim lub zielonym; z Buczkowic czerwonym, a potem zielonym i niebieskim, lub też z miejscowości Ostre, niebieskim. Zwolennikom dłuższych wędrówek zaproponować można przejście całego pasma przez Małe Skrzyczne (1211 m n.p.m.), Malinowską Skałę (1152 m), Zielony Kopiec (1154), Magurkę Wiślańską (1140) oraz Baranią Górę (1220) do schroniska na Przysłopie. Trasa ta w warunkach letnich zajmuje około 5 godzin. Ciekawostką jest, że nazwa góry pochodzić ma, jak głoszą stare podania, od hałaśliwych, skrzeczących żab, które żyć miały w wielkim stawie pomiędzy szczytami Skrzycznego i Małego Skrzycznego.
Strumień
Prawa miejskie otrzymał Strumień na przełomie XV i XVI wieku za sprawą starań Mikołaja Brodeckiego, marszałka dworu księcia cieszyńskiego. Właścicielem Strumienia został on w 1482 roku, zaś już w 1498 utworzono tutaj parafię, a pięć lat później król Władysław II potwierdził prawa miejskie. Miasto ukształtowało się na lewym brzegu Wisły, na terenach podmokłych, często zalewanych. W ciągu kilku wieków istnienia osada była wielokrotnie niszczona przez powodzie, pożary i inne kataklizmy. Strumień nigdy nie rozwinął się w duży ośrodek miejski. Zawsze zachowywał charakter miejsko-wiejski. Głównym zajęciem mieszczan była gospodarka rybacka, rzemiosło i hodowla. Dlatego centrum Strumienia posiada typowy układ urbanistyczny małego miasteczka. Rynek jest kwadratowy. Do końca XVIII wieku jego zabudowa była drewniana – dopiero po pożarze z 1793 roku część budynków odbudowano jako murowane. Najcenniejszym zabytkiem Strumienia jest późnobarokowy ratusz, którego najstarsze fragmenty pochodzą z 1628 roku. Znajduje się on w zachodniej pierzei rynku, w linii zabudowy. Pierwotnie był jednokondygnacyjny. Druga kondygnacja i wieża są wynikiem późniejszych modernizacji. Nadająca budynkowi smukłości wieża została zwieńczona cebulastym hełmem z latarnią i iglicą. W piwnicach i w sieni ratusza oglądać można sklepienia kolebkowe z lunetami. W 2011 roku pomieszczenia piwniczne zrewitalizowano, tworząc Galerię „Pod Ratuszem”. Wystawiają tam zarówno artyści polscy, jak i zagraniczni. Rynek i uliczki przyrynkowe zabudowane są wieloma kamieniczkami, wpisanymi do rejestru zabytków. Szczególnie warte uwagi są domy po wschodniej stronie rynku. To jednopiętrowe kamienice z charakterystycznymi, mansardowymi dachami. Obecny kształt uzyskały przeważnie w XIX wieku, ale ich początki sięgają nawet wieku XVII. Dużo zabytkowych domów stoi także przy ulicy ks. Londzina.
Beskid Śląski
Niedaleko szczytu Szyndzielni, na wysokości 1001 m znajduje się schronisko PTTK. Obiekt, zbudowany z kamienia w 1897 roku przez niemiecka organizację turystyczna Beskidenverein, jest najstarszym schroniskiem w Beskidzie Śląskim. Sylwetka schroniska, z charakterystyczną wieżyczką, nawiązuje do architektury schronisk alpejskich. Pierwotnie obiekt (oprócz miejsc noclegowych i restauracji) mieścił winiarnię oraz stację meteorologiczną, ulokowaną w wieżyczce. Schronisko w latach 50-tych XX w. powiększono. Obecnie mieści 49 miejsc noclegowych. Obok położone jest alpinarium, założone jeszcze przez Eduarda Emanuela Schnacka w 1905 roku. W 1953 r. zbudowano na Szyndzielnię kolejkę gondolową, która znacznie przyczyniła się do popularności tego miejsca, a także rozwoju ruchu narciarskiego. Narciarzom służą położone w okolicy wyciągi, w tym także wyciąg położony na stoku pobliskiego Klimczoka ze stosunkowo długo zalegającą pokrywą śnieżną. Z rejonu szczytu Szyndzielni rozpościerają się panoramy na pobliskie masywy Beskidu Śląskiego i Małego, a także na leżącą w dole Bielsko-Białą. Okolice Szyndzielni (z rejonem pobliskiego Klimczoka) przecina gęsta sieć szlaków turystycznych. Część tras prowadzi na Szyndzielnię z kilku dzielnic Bielska-Białej. Przykładowo: podejścia szlakiem czerwonym z Bielska-Olszówki Górnej lub szlakiem żółtym z Bielska-Wapienicy, zajmują ok. 2-2,5 g. Podejście z pętli autobusowej w miejscowości Bystra, szlakiem zielonym a następnie żółtym, zabiera ok. 1,5 g. Niedługi spacer (ok. 35 min. szlakiem czerwonym) dzieli schronisko na Szyndzielni od schroniska na Klimczoku. Inne popularne trasy wędrówek wiodą z Szyndzielni w stronę Szczyrku i masywu Błatniej.