Bielsko-Biała obchodziło w 2021 r. swoje siedemdziesięciolecie. W dziejach miejscowości, tworzących dwumiasto to niewiele, bo oba miasta swoją historią sięgają głębiej niż tylko w minione siedemdziesięciolecie. Mimo kilkusetletniej różnicy w powstaniu Bielska i Białej, ich rozwój był podobny. Początkowo obie miejscowości były osadami rzemieślniczo-handlowymi. Potem zaczęło się w nich intensywnie rozwijać tkactwo, wreszcie w wieku XIX – przemysł włókienniczy. Po I rozbiorze Polski Ziemia Krakowska, a wraz z nią Biała, została włączona do Austrii, tym samym obydwa miasta znalazły się w obrębie jednej monarchii i zaczęła się ich stopniowa integracja. Bielsko-Biała posiada wiele atrakcji kulturalnych, turystycznych, architektonicznych. Poznanie jakiejś ich części umożliwi zaproponowany spacer jubileuszowy: od rynku Bielska do rynku Białej.
Wyobraźcie sobie, że u podnóża Beskidów w XII wieku powstała osada rolniczo-rzemieślnicza, otoczona wałem ziemnym. Badania archeologiczne każą przypuszczać, że pracowali w niej kuźnicy (hutnicy rudy darniowej), kowale, cieśle, garncarze i prządki, obsługujący kasztelanię cieszyńską. Funkcjonowała sobie niespełna dwa wieki, ale spłonęła w XIV w. Już wówczas Stare Bielsko – bo tak dziś o owej osadzie mówimy –zyskało konkurencję w postaci miasta, przy książęcej strażnicy granicznej nad rzeką Białą. Wspomniana rzeka dzieliła Małopolskę i Śląsk, później Polskę i Czechy, Polskę i Austrię, wreszcie Galicję od Śląska Czeskiego (że o podziałach administracyjnych nie wspomnę). A nowo powstałe miasto Bielsko stało się miastem granicznym. Leżało ono przy Trakcie Solnym z Bochni i Wieliczki– na Morawy i do Czech i zarabiało na profitach z cła, opłat drogowych i targowych. Miało też okazję sprzedawać przejeżdżającym kupcom wytwarzane w Bielsku produkty, zwłaszcza sukno i płótno. Tkactwo z rzemiosła przerodziło się w XIX w. w przemysł włókienniczy, dzięki któremu nazywano Bielsko „śląskim Manchesterem”.
Najważniejszym miejscem średniowiecznego miasta był prostokątny rynek, stanowiący przestrzeń handlową miasta. Odbywały się tu aż do końca lat 40. XX w. cotygodniowe targi oraz trzy doroczne jarmarki miejskie. Przez rynek przebiegała główna arteria miasta, a na rynku stał drewniany ratusz.
Dzisiejszy wygląd rynku znacznie odbiega od tego historycznego. Zmiana układu komunikacyjnego, połączenie Bielska z Białą, ciasnota przyrynkowych uliczek spowodowała jego podupadnięcie. Wielokrotnie też zmieniła się architektura przyrynkowych kamienic. W latach 2005-2006 poddano go rewitalizacji. Wyeksponowano odkryte relikty ratusza i wagi oraz przywrócono na płytę rynku historyczne figury: Neptuna z 2. poł. XVIII w. i św. Jana Nepomucena z 1848 r.
Nasz spacer zaczniemy od Rynku, kierując się ul. Kościelną ku dawnej farze bielskiej św. Mikołaja – od 1992 r. katedrze rzymsko-katolickiej diecezji bielsko-żywieckiej.
Obecny kształt farze nadał wiedeński architekt Leopold Bauer w latach 1908-1910, ale historią kościół św. Mikołaja sięga powstania miasta. Jak samo miasto, był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany, zyskując obecny kształt neoromański z elementami art dèco. Także we wnętrzu widać kolejne fazy przebudów świątyni. Starsza części jest późnobarokowa, nowa modernistyczna. Wzrok zwiedzających przyciągają monumentalne witraże autorstwa wiedeńskiego artysty Ryszarda Harlfingera.
Spod kościoła, wybrukowanymi polnymi kamieniami ulicami Schodową i Wzgórze, w XIX-wiecznym klimacie dochodzimy do zamku Sułkowskich.
Zaczątkiem dzisiejszego zamku Sułkowskich była strażnica książęca z XIII w. na wzgórzu, nad doliną rzeki Białej. W tym samym czasie lokowano w jej sąsiedztwie miasto Bielsko. Do poł. XIV w. miasto i zamek otoczono murami obronnymi, a przez basztę bramną – obecnie część zamku – prowadził wjazd do miasta tzw. Bramą Dolną.
Zamek wielokrotnie przebudowywano. W 2. poł. XV w. stał się jedną z rezydencji Piastów cieszyńskich, potem kolejnych rodów władających Bielskiem – Sunneghów i Sułkowskich. Ci ostatni parokrotnie przebudowali zamek w latach 1855-1866, korzystając z pomocy architekta Johanna Pötzelmayera.
Niegdyś do podnóża zamku przylegał ciąg pawilonów, zwanych bazarami, zburzonych w 1973 r., podczas przebudowy układu komunikacyjnego centrum miasta.
Sułkowscy posiadali zamek do 1945 r. Później ulokowano w nim kilka instytucji kulturalnych, ostatecznie zamek stał się siedzibą Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. W XXI w. zamek poddano kolejnej renowacji, m.in. wyremontowano i nakryto przeszklonym dachem dziedziniec wewnętrzny i odnowiono kaplicę św. Anny, miejsce spoczynku książęcego rodu Sułkowskich.
Ze wzgórza zamkowego widoczna jest zabudowa ul. 3 Maja, m.in. z budynkiem Teatru, poczty i budynkiem dawnej Komunalnej Kasy Oszczędności z 1887 r. Dodam, że w tym ostatnim pod koniec XIX w. istniała pierwsza w Bielsku kawiarnia wiedeńska „Europa”, z bogatym neorokokowym i secesyjnym wnętrzem, oferująca swym gościom świeżo paloną kawę i wiedeńskie wypieki.
Z zamku schodzimy w dół na plac Chrobrego i przejściem podziemnym przechodzimy na drugą stronę ul. 3 Maja, kierując się ku widocznemu wyniosłemu budynkowi hotelu „Prezydent”.
Reprezentacyjny bielski hotel (w czasach austriackich „Kaiserhof” – „Dwór Cesarski”) powstał w latach 1892-1893 wg proj. Karla Korna, czołowego architekta Bielska. W hotelu w 1896 r. mieściła się pierwsza w Bielsku sala kinowa. W czasie wojny funkcjonował w nim szpital, a po wojnie – bank i Miejski Dom Kultury. W 1962 r. wrócił do funkcji hotelowych. Obecnie jest gruntownie wyremontowany i zmodernizowany.
Przed hotelem skręcamy w prawo i obok pomnika-fontanny warszawskiej Syrenki z 1954 r. schodzimy szerokimi schodami do ul. 11 Listopada.
Ulica 11 Listopada to obecnie główny deptak Bielska-Białej oraz trakt handlowy. Na przykładzie jej zabudowy – głównie XVIII- i XIX-wiecznej – możemy zobaczyć różnicę między Bielskiem a Białą. Ulica przebiega przez historyczne centrum dawnej Białej. Początkowo nosiła nazwę Krakowskiej. Jej obecny układ pochodzi z końca XVIII w., jako część tzw. Traktu Cesarskiego („cysorki”), a spora część zabudowy – zwłaszcza jednopiętrowa – pochodzi z przełomu XVIII i XIX w. i reprezentuje lansowany wówczas w cesarstwie austriackim tzw. styl józefiński. Z czasem budynki zaczęły się piąć w górę, a ulica zyskała nazwę Głównej – Hauptstraße. Na pocz. XX w. powstało przy niej kilka okazałych budynków, m.in. hotel Pod Orłem.
Ulica doprowadza nas do rzeki Białej, przy której stoi niewielki, acz sympatyczny pomnik Reksia.
W Bielsku-Białej od 1948 r. działa Studio Filmów Rysunkowych, które wykreowało licznych bohaterów dziecięcej wyobraźni. Jednym z najpopularniejszych bohaterów kreskówek był Reksio, „urodzony” w 1967 r., któremu w sąsiedztwie rzeki Białej postawiono swoisty pomnik. Bazując na popularności bohaterów kreskówek, utworzono szlak „Bajkowe Bielsko-Biała”. Tworzą go figury z brązu bohaterów: wspomnianego Reksia, Pampaliniego łowcy zwierząt z hipopotamem, Bolka i Lolka, Smoka Wawelskiego z kucharzem Bartolinim Bartłomiejem oraz tajemniczego Don Pedra – szpiega z Krainy Deszczowców.
Smok, kucharz i Don Pedro ustawieni są na pl. Wojska Polskiego, czyli Starym Rynku miasta Białej, do którego doprowadza nas ulica 11 Listopada.
Biała jest znacznie młodsza od Bielska. Osada tkaczy w sąsiedztwie Lipnika powstała w XVI w. W 1723 r. od króla Augusta II Mocnego uzyskała ona prawa miejskie. Wówczas też wyznaczono kształt miasta, którego osią urbanistyczną stała się równoległa do potoku Lipnickiego droga zwana Krakowską, z dwoma leżącymi przy niej rynkami.
W historii Polski Biała zaznaczyła się sławnym epizodem z okresu konfederacji barskiej (1768-1772), bowiem w jej ratuszu 31 października 1769 r. podpisano akt utworzenia tzw. Generalności, czyli naczelnej władzy konfederackiej. Po I rozbiorze Polski miasto znalazło się w granicach Austrii, podobnie jak – od 1526 r. – sąsiednie Bielsko. Zniesiono wówczas granicę celną i Biała zaczęła się intensywnie rozwijać, a towarzyszył temu napływ ludności niemieckiej i żydowskiej. W połowie XIX w. Biała stała się siedzibą powiatu. W czasie okupacji hitlerowskiej została włączona do Bielska, ale dopiero w 1951 r. powstało dwumiasto Bielsko-Biała.
Obecny plac Wojska Polskiego to historyczny Stary Rynek, wytyczony w momencie nadania praw miejskich (miano Nowego Rynku miał niedaleki plac Wolności). Od 1890 r. nosił nazwę Placu Józefa (na cześć cesarza Józefa II). Niegdyś Rynek posiadał w centralnej części drewniany ratusz i wagę miejską, później w jego północnej pierzei znajdowało się Starostwo Bialskie. Ozdobą placu jest kamienica z 1905 r. „Pod żabami” – jeden z najpiękniejszych budynków secesyjnych Bielska-Białej. Kamienica stoi w północno-wschodnim narożu, a zbudowano ją dla kupca win i właściciela winiarni, Rudolfa Nahowskiego.
Od północy, przez ul. Targową, sąsiaduje z nią ewangelicko-augsburski kościół im. Marcina Lutra z lat 1792-1798. W jego wnętrzu znajdują się znakomite klasycystyczne organy opawskiej firmy Karola Kutlera, z ruchomymi figurami i 1550 piszczałkami, będące obecnie zabytkiem klasy europejskiej.
Plac Wojska Polskiego otacza zabudowa z poł. XIX w., m.in. budynek Sądu Powiatowego czy apteki Ganszerów „Pod Białym Orłem" – jednej z najstarszych aptek w Bielsku-Białej.
W trakcie naszego spaceru dotarliśmy do bialskiego rynku, ale wycieczka nie byłaby pełna, gdybyśmy nie podeszli na plac Ratuszowy pod nowy ratusz miasta Białej, od 1951 – siedziby władz miejskich całego Bielska-Białej.
Obecny ratusz powstał w wyniku ogłoszonego przez Komunalną Kasę Oszczędnościową konkursu na nową siedzibę kasy, mieszczącą równocześnie Zarząd Miasta. W efekcie powstała budowla projektu Emanuela Rosta (juniora), który wraz z ojcem prowadził znaną w Białej pracownię architektoniczną. Prace budowlane zakończono jesienią 1897 r. Nowa siedziba magistratu Białej uzyskała interesującą neorenesansową bryłę. Obiekt pełnił swoje funkcje nieprzerwanie do 1951 r., kiedy w dawnym ratuszu Białej umieszczono siedzibę Urzędu Miejskiego dwumiasta Bielska-Białej. Budynek na przestrzeni lat przeszedł liczne prace remontowe i modernizacyjne, ale w latach 1996-1997 przywrócono mu historyczny XIX-wieczny wygląd.
*
Zaproponowany spacer nie wyczerpuje katalogu atrakcji Bielska i Białej przy opisanej trasie i w jej sąsiedztwie, myślę jednak, że odkrywanie czegoś nowego będzie dużą atrakcją takiego spaceru.
Od ratusza, bulwarem nad Białą i ul. Stojałowskiego, możemy wrócić pod zamek i na rynek Bielska, zamykając tym samym pętlę.
Autor tekstu: Edward Wieczorek
Artykuł powstał w ramachmikroprojektu pn. „Transgraniczna marka turystyczna Beskidy” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu INTERREG V-A Republika Czeska-Polska 2014-2020 oraz z budżetu państwa Rzeczypospolitej Polskiej.